Futurystyczne Volvo 480 ES kończy 30 lat


Futurystyczne Volvo 480 ES kończy 30 lat
2016-03-09
Widzowie odwiedzający targi motoryzacyjne w Genewie zostali mocno zaskoczeni. Na stoisku Volvo pokazano pierwszy model tej marki z poprzecznie ułożonym silnikiem przekazującym napęd na przednie koła. Karoseria zrywała ze stonowaną stylistyką większych modeli. Był to futurystyczny, dwudrzwiowy hatchback, który nawiązywał do klasycznego modelu P1800 ES. To wszystko wydarzyło się równo trzydzieści lat temu.

To jedna z najważniejszych dat w historii marki Volvo. 6 marca 1986 roku podczas targów w Genewie Szwedzi pokazali swój pierwszy, seryjnie produkowany model samochodu. Ale nie tylko ten fakt przykuwał uwagę całego motoryzacyjnego świata. Najnowszy projekt Volvo był bardzo odważny. Dwudrzwiowe nadwozie o kształcie klina nie przypominało żadnego innego modelu tej marki. Całość prezentowała się bardzo nowocześnie. Przód był bardzo niski i zaopatrzono go w otwierane światła. Atrapa chłodnicy z charakterystyczną ukośną listwą i znaczkiem Volvo powędrowała pod przedni zderzak. Trzeba było kucnąć, aby ją zobaczyć. Ścięty, mocno przeszklony tył nawiązywał do legendarnego modelu P1800ES. Mimo, że był on produkowany jeszcze 13 lat przed debiutem 480 ES, każde z tych aut wyglądało jak z innej epoki.

O wdrożenie do produkcji konkurowało wiele projektów. Studio Bertone oraz ówczesny szef designu Volvo Jan Wilsgaard stworzyli kilka propozycji. Ostatecznie wybrano jednak koncepcję zaproponowaną przez holenderską firmę zależną od Volvo – John de Vries.

Nowoczesne było także wnętrze zaprojektowane przez Petera Horbury’ego, który później został główną osobą odpowiedzialną za design Volvo. Konsolę z prędkościomierzem i pozostałymi zegarami zamontowano pod kątem, tak by była skierowana ku kierowcy. Z tyłu umieszczono dwa oddzielne siedzenia zamiast jednolitej kanapy. Każde z nich wyposażono w regulowane zagłówki. Wszak bezpieczeństwo zawsze było dla Volvo najcenniejszą wartością.

Nawet podstawowe wersje modelu 480 ES były dobrze wyposażone. Sporą nowinką technologiczną był komputer pokładowy, który pokazywał na cyfrowym wyświetlaczu takie parametry jak średnie spalanie, średnią prędkość, zasięg i temperaturę otoczenia. W połowie lat 80-tych to udogodnienie robiło spore wrażenie. Ówczesne „ekonomizery” występowały raczej w samochodach wyższych klas i były to głównie instrumenty wskazówkowe, znacznie mniej czytelne.

Nadesłał:

JK PR

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl