Autopilot w Volvo już za niecałe 2 lata


Autopilot w Volvo już za niecałe 2 lata
2015-12-13
Volvo zdradza więcej szczegółów dotyczących unikalnego systemu samodzielnej jazdy, nad którym pracuje od niemal 3 lat. Już w 2017 r. na ulicach szwedzkiego Goeteborga w ruchu drogowym pojawi się 100 specjalnie przygotowanych najnowszych modeli Volvo XC90 wyposażonych w unikalny system Drive Me. Rewolucyjne rozwiązanie przypominające autopilota umożliwi poruszanie się po wybranych odcinkach dróg bez udziału kierowcy.

Krok naprzód

System Drive Me zaprojektowano jako kolejny krok mający na celu podniesienie poziomu bezpieczeństwa oferowanego przez samochody marki Volvo. System będzie łączył funkcjonalność dotychczasowych rozwiązań stosowanych w autach marki Volvo integrując je w jedną, rewolucyjną technologię zapewniającą bezpieczeństwo podróży.

„Wyprodukowanie auta, które będzie w stanie bez udziału kierowcy pokonać kilkaset kilometrów drogi na zamkniętym obiekcie, takim jak np. tor nie stanowi dziś większego problemu”, podkreśla odpowiedzialny za projekt Dr Peter Mertens, Senior Vice President działu badań i rozwoju Volvo Car Group. „Inni producenci samochodów pokazują tego typu projekty, ale to Volvo kładzie główny nacisk na aspekt praktyczny – jazdę w normalnym ruchu drogowym”. Goeteborg wybrano, jako pierwsze miasto na świecie, w którym już w 2017 r. to nowatorskie rozwiązanie zostanie oddane do użytku. Już dziś Volvo dysponuje jeżdżącymi prototypami autonomicznych aut, które poruszają się wraz z innymi samochodami w ruchu miejskim, a nie tylko po zamkniętych odcinkach testowych.

Więcej czasu dla siebie

Drive Me zrewolucjonizuje spojrzenie na podróżowanie samochodem. Kluczem do zrobienia tego bezprecedensowego kroku, jakim będzie uruchomienie sieci autonomicznych aut, jest właściwe zgranie działania sieci czujników, technologii odpowiedzialnych za hamowanie oraz skręcanie pojazdu, a także systemu pozycjonowania auta w przestrzeni. Zdaniem zespołu projektowego najwięcej czasu tracimy w korkach na dojazdy do pracy. W przyszłości, kierowca będzie mógł wybrać pomiędzy aktywną jazdą, a trybem jazdy samodzielnej na wybranych odcinkach drogi. Dzięki temu czas, który do tej pory kierowca musiał poświęcić na prowadzenie auta, będzie mógł wykorzystać inaczej, wedle własnych potrzeb np. czytając książkę, czy korzystając z systemów rozrywki zamontowanych w aucie. W pilotażowej serii samochodów Volvo XC90 możliwe będzie uruchomienie trybu jazdy autonomicznej na wybranych odcinkach dróg, których używa większość mieszkańców Goeteborga podczas codziennych dojazdów do pracy. Funkcję uruchamia się podobnie jak tempomat – jednym przyciskiem na kierownicy.

Przecieranie nowych szlaków

Projektanci nowego systemu Volvo zwracają uwagę, że zaprojektowanie samochodu, który jeździ sam to tylko połowa sukcesu. Szwedzcy inżynierowie analizują, jak tego rodzaju samochody przyjmą kierowcy, ponieważ jeżdżenie autonomiczne wymaga diametralnej zmiany przyzwyczajeń i ogromnego zaufania do samochodu. Prowadzony projekt ma na celu również zebranie doświadczeń prawno-legislacyjnych. Sami inżynierowie przyznają, że nie są pewni, czy starsi kierowcy dadzą się przekonać do samochodów, które same utrzymują kurs, hamują i skręcają. Być może zaakceptuje je dopiero najmłodsze pokolenie, od dziecka wychowane wśród elektroniki, tabletów i ekranów dotykowych.

Podobnie jak w awiacji

Jak twierdzą inżynierowie pracujący nad rozwojem projektu w Szwecji, osiągnięcie sprawności i bezawaryjności systemu na poziomie 99% nie jest wystarczająco dobrym wynikiem dla powodzenia projektu. Jedynie znaczne zbliżenie się do 100% pewności umożliwi użytkowanie samochodów w normalnym ruchu drogowym przy zachowaniu pełnego bezpieczeństwa podróży. W tym celu, podobnie jak w samolotach pasażerskich, zastosowano zaawansowaną architekturę wsparcia, która bezustannie sprawdza działanie systemu i reaguje dezaktywując go w przypadku, gdy jeden z jego elementów przestanie właściwie funkcjonować lub warunki atmosferyczne będą uniemożliwiały autonomiczną jazdę. Taka sytuacja może mieć miejsce, gdy droga jest całkowicie zaśnieżona i kamery nie są w stanie odczytać położenia elementów jezdni, a także w obecności zjawisk atmosferycznych o dużym nasileniu, takich jak deszcz, śnieg, czy mgła.

Technologie wsparcia

Za działanie systemu odpowiadać będzie szereg nowoczesnych urządzeń zamontowanych w samochodzie. Kombinacja zastosowanych radarów, kamer oraz czujników laserowych i ultradźwiękowych dostarcza informacji na temat środowiska, w jakim porusza się auto. Informacje te wzbogacane są danymi GPS o wysokiej dokładności odczytu, a następnie posłużą do opracowania unikalnej cyfrowej mapy 3D nieustannie aktualizowanej danymi z czujników auta. Dzięki temu system jest w stanie kierować autem bez potrzeby wykorzystania kierowcy.

Już niedługo na drogach

Projekt Drive Me jest częścią szerszego planu marki zakładającego, że do 2020r. poziom bezpieczeństwa tych aut będzie tak wysoki, że wyeliminowane zostaną wypadki śmiertelne. Kluczowym środkiem do tego celu jest opracowanie systemu autonomicznej jazdy samochodów, które komunikują się między sobą. Już za mniej niż dwa lata będziemy mieli okazję przejechać się takimi autami po ulicach Goeteborga, a to zaledwie pierwszy krok w kierunku upowszechnienia tego rozwiązania na drogach całego świata.

Nadesłał:

JK PR

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl