Używany hak samochodowy - dobre rozwiązanie?


Używany hak samochodowy - dobre rozwiązanie?
2015-06-15
Chcesz kupić hak samochodowy, ale używany, bo masz starszy samochód lub po prostu chcesz zaoszczędzić? Przeczytaj, dlaczego lepiej tego nie robić. I zdecyduj sam.

Nieznane pochodzenie

Używane haki oferowane przez handlarzy i szroty samochodowe kuszą kierowców niską ceną. Jednak kompletnie nieznane jest ich pochodzenie. Biorąc pod uwagę, że na części kupowane są samochody po stłuczkach, wypadkach i w beznadziejnym stanie technicznym, nie będziemy wiedzieć, jakie przejścia ma za sobą nasz hak, a co za tym idzie – w jakim stanie technicznym naprawdę jest. Co gorsza, w  żaden sposób nie można tego sprawdzić. – Trzeba jasno powiedzieć, że haki, które ucierpiały podczas kolizji, nie gwarantują już bezpiecznego użytkowania i nadają się do kasacji. Jego dalsza eksploatacja grozi wypadkiem – mówi Szymon Mikus, ekspert z firmy Westfalia Automotive.   

Błędny/niedostateczny opis

Używane haki najczęściej są wymontowywane z aut i składowane oddzielnie. Klient kupujący hak po raz pierwszy najczęściej nie wie, że trzeba go dopasować do konkretnej marki , modelu, a nawet wersji samochodu (inaczej nie będzie dobrze dopasowany, a to będzie miało konsekwencje w użytkowaniu, o ile w ogóle uda nam się go zamontować). A ponieważ często kompetencje handlarzy i opisy oferowanych do sprzedaży haków pozostawiają wiele do życzenia, prawdopodobieństwo trafienia na odpowiedni hak do samochodu jest naprawdę małe. Ekspert Westfalii: – Często dzwonią do nas klienci z prośbą o pomoc, ponieważ kupili używany hak, który nie pasuje do ich samochodu. Okazało się, że handlarz zapewniał ich, że hak będzie pasować, a niestety tak nie jest. I klient ma wtedy problem. Najczęściej żałuje wtedy, że nie zasięgnął fachowej porady wcześniej, ponieważ i tak będzie musiał zakupić nowy hak, a pieniądze za hak używany przepadną.

Korozja (niewidoczna)

W przypadku haka „z przeszłością” nie jesteśmy w stanie ani określić jego wieku (bardzo często jest pozbawiony bowiem tabliczki znamionowej, a jeśli ją ma, to nie możemy być pewni, czy jest autentyczna), a co za tym idzie - faktycznego stanu. Nie wiemy też, czy ewentualne ogniska korozji nie zostały w nim zamalowane lub w inny sposób zamaskowane. Szymon Mikus: Minimalne pęknięcia łatwo jest ukryć, ale trzeba pamiętać, na jakie obciążenie narażony jest hak i jakie siły działają na niego podczas jazdy. Dla zobrazowania, proszę wyobrazić sobie sytuację, w której mamy dwa średniej wielkości samochody osobowe ważące po 1,5 tony każde, rozciągające hak w dwóch przeciwnych kierunkach. Mniej więcej takie same siły działają na samochód z większą przyczepą. Skutki pęknięcia haka podczas jazdy np. z przyczepą kempingową, każdy może sobie łatwo wyobrazić.

Uszkodzone wiązki

Idąc dalej, jeśli nawet trafilibyśmy na hak w dobrym stanie technicznym, do jego zamontowania i prawidłowego działania potrzebujemy odpowiednich i kompletnych oryginalnych wiązek elektrycznych wraz z dokładną instrukcją podłączenia. Często, spory fragment wiązek dedykowanych przypomina element fabrycznej instalacji samochodu i handlarz nie dysponujący schematem elektrycznym danej wiązki po prostu jej nie wymontuje w całości. - W jakim stanie są wiązki w używanym haku? Nie wiemy. Czy były przechowywane w odpowiednich warunkach? Nienarażone na działanie wilgoci ani  niszczących czynników atmosferycznych? Nie wiemy. Kto o zdrowych zmysłach zaryzykuje podpięcie wiązek z nieznanego pochodzenia i spowodowanie np. pożaru samochodu? – mówi ekspert.

Wypinana kula bez klucza (w przypadku haków automatycznych)

Standardowy problem używanych haków z wypinaną kulą to…brak kluczyka do kuli. Nie dajcie się zwieść zapewnieniom sprzedających, że dostaniecie go w każdym warsztacie. Jest to nie tylko kłopotliwe, ale też drogie. Koszt dorobienia takiego klucza może wynieść nawet kilkaset złotych. – Problemy z kluczykiem są niestety częste. Jeśli jest to hak kupiony od dystrybutora Westfalii, bez problemu da się go dorobić. Jeśli hak jest z drugiego obiegu to jest z tym problem, bo dobranie typu klucza do danego typu kuli jest trudniejsze. I drogie – wyjaśnia Szymon Mikus.

Dodatkowo używany hak, który długo leżał i nie był regularnie konserwowany może mieć uszkodzoną wkładkę zamka w kuli, co będzie skutkowało koniecznością wymiany całej kuli, a to kosztuje od 400 do nawet 1000 złotych netto. – Problemy z zamkiem są niestety częste. Jedynym rozwiązaniem jest wtedy zakup nowego drążka holowniczego. Jego koszt to ok.600- 800 zł – dodaje ekspert.

Brak gwarancji

O ile brak gwarancji producenta na używaną część jest w tym przypadku oczywisty, o tyle konsekwencje z zepsucia się haka są o wiele poważniejsze niż tylko konieczność kupienia nowego. Holowanie innego samochodu, ciągnięcie przyczepy kempingowej, motorówki lub przyczepy konnej czy nawet roweru - w przypadku złamania haka podczas jazdy samochodem konsekwencje mogą być tragiczne. Szymon Mikus:  Trzeba pamiętać, że to właściciel pojazdu ponosi wszelką odpowiedzialność za używane akcesoria samochodowe takie jak hak czy bagażnik, warto więc mieć pewność że nie tylko będą  mu dobrze służyć, ale też nie spowodują dla nikogo żadnego zagrożenia.

Drogi montaż

Warsztaty, które zwykle montują hak za symboliczną kwotę (100-200 zł, w zależności od modelu auta i stopnia trudności), w przypadku montażu używek policzą sobie nawet pięć razy więcej. A to dlatego, że nie dostaną kompletnego zestawu wraz z instrukcjami do zamontowania i poprawny montaż zajmie im o wiele więcej czasu. Wielu mechaników zwyczajnie odmówi też zamontowania używki, właśnie ze względu na wymieniane tu ryzyka, które się z tym wiążą.

Problemy z rejestracją haka

Ostatnia sprawa, z którą może być problem, to brak tabliczki znamionowej z homologacją na używanych hakach (zazwyczaj są one ich pozbawione). O zamontowaniu haka  (lub jego demontażu) trzeba bowiem poinformować właściwy dla naszego miejsca zamieszkania wydział komunikacji i uzyskać odpowiedni wpis w dowodzie rejestracyjnym (bez tego pierwsza kontrola policji zakończy się zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego i mandatem).

Aby uzyskać odpowiedni wpis, potrzebujemy zaświadczenia ze stacji diagnostycznej, które diagnosta wydaje po zbadaniu stanu technicznego haka zamontowanego w samochodzie  oraz sprawdzeniu tabliczki znamionowej i wybitym na niej numerze homologacji. Bez nich nie powinien wydać odpowiedniego zaświadczenia, a co za tym idzie - nie uzyskamy odpowiednich dokumentów do urzędu i nie będziemy mogli legalnie poruszać się samochodem, w którym go zamontujemy.

Nadesłał:

a.piwek

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl